Gdy już spakowała wszystko co było jej potrzebne, ubrała dżinsową kurteczkę i miętowe szpilki, które podkreślały jej nogi. Wzięła też zieloną podręczną torebkę i ruszyła ze swoimi bagażami na dół do swoich rodziców, którzy czekali na nią od piętnastu minut.
Hermiona przez te wakacje bardzo wyładniała. Zaokrągliła się tam gdzie potrzeba, a nawet zaczęła się malować. Nie tak ostro i wyzywająco jak Parvati Patil czy jak Levander Brown, malowała się po prostu po swojemu. Gdy już zbiegła na dół, powiedziała rodzicom, że jeszcze skoczy do łazienki. Podczas pobytu w łazience, Hermiona nałożyła delikatny makijaż na twarz a usta podkreśliła błyszczykiem. Gotowa wyszła z łazienki i popędziła w stronę czekających rodziców.
-No wreszcie, myślałem że nigdy nie wyjdziesz z tej łazienki!- powiedział żartobliwie Pan Granger.
-Co ty myślałeś kochanie, że to jest jeszcze dziewięcioletnia dziewczynka? Ona potrzebuje "trochę" czasu na założenie odpowiednich ubrań i dobraniu idealnych do tego kosmetyków.-odpowiedziała mama Mionki, na co cała rodzina wybuchła śmiechem."Będzie mi ich brakować" Pomyślała Gryfonka i chowając różdżkę do kieszeni wsiadła do samochodu.
-Jedźmy szybciej, bo nie zdążę na pociąg. Jest już za pięć dwunasta.-poganiała rodziców Hermiona.
Hermiona przez te wakacje bardzo wyładniała. Zaokrągliła się tam gdzie potrzeba, a nawet zaczęła się malować. Nie tak ostro i wyzywająco jak Parvati Patil czy jak Levander Brown, malowała się po prostu po swojemu. Gdy już zbiegła na dół, powiedziała rodzicom, że jeszcze skoczy do łazienki. Podczas pobytu w łazience, Hermiona nałożyła delikatny makijaż na twarz a usta podkreśliła błyszczykiem. Gotowa wyszła z łazienki i popędziła w stronę czekających rodziców.
-No wreszcie, myślałem że nigdy nie wyjdziesz z tej łazienki!- powiedział żartobliwie Pan Granger.
-Co ty myślałeś kochanie, że to jest jeszcze dziewięcioletnia dziewczynka? Ona potrzebuje "trochę" czasu na założenie odpowiednich ubrań i dobraniu idealnych do tego kosmetyków.-odpowiedziała mama Mionki, na co cała rodzina wybuchła śmiechem."Będzie mi ich brakować" Pomyślała Gryfonka i chowając różdżkę do kieszeni wsiadła do samochodu.
-Jedźmy szybciej, bo nie zdążę na pociąg. Jest już za pięć dwunasta.-poganiała rodziców Hermiona.
♥♥♥
Draco Malfoy całe wakacje spędził w towarzystwie swojego najlepszego przyjaciela, Blaise Zabini'ego. Prawie codziennie chłopcy imprezowali i zabawiali się ze swoimi dziewczynami, co uważali za "jednorazowe przygody". Smok nie był już małym chłopcem o dziecięcej twarzyczce, był już dojrzałym mężczyzną. Był wysoki, miał wyrzeźbiony tors i piękne stalo-szare tęczówki. Prawie wszystkie dziewczyny na niego leciały.W tym roku Draco miał zostać prefektem naczelnym swojego domu i miał mieszkać z 3 innymi prefektami naczelnymi. Plus był chociaż taki, że dormitorium mięli osobne. Ciekawiło go jednak to, kto jest prefektem naczelnym Gryfindoru."Oby nie ta SZLAMA" Pomyślał Malfoy. Diabeł też był niczego sobie, miał piękną karnację, wyrzeźbiony tors oraz ogromne poczucie humoru, z tym nikt nie mógł mu dorównać.
-Pośpiesz się!- krzyczał Draco stojąc przed domem Zabini'ego, który dopiero wstał.
-Chwila Smoku, daj mi pięć minut!-Odezwał się półnagi Blaise, pakujący szczoteczkę.
-Dobra, pięć minut, ale chce ci uświadomić, że za 10 minut odjeżdża nasz pociąg. - Powiedział stanowczym głosem Malfoy.
-Spoko, spoko, zdążę. Idź beze mnie, ja dojdę.-Oznajmił Diabeł zapinając guziki od czarno-zielonej koszuli.
- Jak tam chcesz, ja lecę na peron. Mam nadzieję że się nie spóźnisz!- krzyknął Draco i z ironicznym uśmieszkiem wszedł do kominka i zanim Zabini zdążył coś odpowiedzieć już go nie było."Nie zdąży" Pomyślał Draco patrząc na swój srebrny zegarek.
-Pośpiesz się!- krzyczał Draco stojąc przed domem Zabini'ego, który dopiero wstał.
-Chwila Smoku, daj mi pięć minut!-Odezwał się półnagi Blaise, pakujący szczoteczkę.
-Dobra, pięć minut, ale chce ci uświadomić, że za 10 minut odjeżdża nasz pociąg. - Powiedział stanowczym głosem Malfoy.
-Spoko, spoko, zdążę. Idź beze mnie, ja dojdę.-Oznajmił Diabeł zapinając guziki od czarno-zielonej koszuli.
- Jak tam chcesz, ja lecę na peron. Mam nadzieję że się nie spóźnisz!- krzyknął Draco i z ironicznym uśmieszkiem wszedł do kominka i zanim Zabini zdążył coś odpowiedzieć już go nie było."Nie zdąży" Pomyślał Draco patrząc na swój srebrny zegarek.
_________________________________________________________________________________
Mam nadzieję, że się podoba. Zostawcie po sobie pamiątkę to będzie mnie bardzo motywowało. Następna notka jutro :) /Avadaa.
Szczerze mówiąc to nie napisałaś nic wyróżniającego. Wakacje, prefekt naczelny, zaokrąglona tu i tam. Wybacz, ale czytanie tego po raz setny jest po prostu nudne. Po za tym źle zapisujesz dialogi i cyfry, które zapisujemy pisemnie ;)
OdpowiedzUsuńJednak rzuciłam okiem na rozdziały i te prezentują się dużo lepiej ;). Proszę tylko żebyś nie powielała schematów i zapraszam do siebie (o ja zła D:):
http://nie-obiecuj.blogspot.com/
Dzięki bardzo, postaram się coś zmienić i na pewno cię zaskoczę :) /Avadaa.
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńnatrafiłam na Waszego bloga przez przypadek, więc zaczęłam dzisiaj już czytać :)
No więc od czego by tu...
A! Już wiem. Chodzi mi o obrazki z ubraniami do bohaterów. Według mnie ciuchy są bardzo ładne, ale te obrazki mogą odwracać uwagę czytających od właśnie czytania.
Ponoć można jakoś w słowach umieszczać obrazki np. :
Gotowa wyszła... i że w słowie np. gotowa (które można pewnie pogrubić, żeby zwrócić uwagę czytającego) jest ukryty link do obrazka, który automatycznie cię przenosi do niego. Nie wiem na jakiej podstawie to działa, ale ponoć takie coś jest. Sama ciągle szukam w gadżetach, czy takie coś można robić, a że nie mogę znaleźć to już moja strata. :/
Wybrane przez Was ciuchy są na prawdę świetne :)
Lecz mogą na serio odwrócić czyjąś uwagę.
Solurcery Mione dobrze powiedziała o cyfrach. Trzeba je pisać słownie, bo czasem my - czytający - możemy źle zrozumieć i zamiast przeczytać "z trzema" możemy przez przypadek przeczytać "z trzy". Dziwnie to dosyć brzmi.
Do reszty nie mam prawa się doczepić, nie chcę się powtarzać po Solurcery Mione. ;)
Życzę dalszej weny i idę czytać dalej ;)
Pozdrawiam !
~ Pure - Blood Princess
Dziękuję bardzo za ten długi komentarz, bo wiem z doświadczenia że się z nim namęczyłaś. Dalej w następnych rozdziałach cyfry są pisane słownie a tutaj mi się kurcze zapomniało i chyba muszę to poprawić. Obrazki wstawiam dlatego, bo tak samo jak ty nie mogę znaleźć tego gadżetu. Gdy tylko go znajdę pomyślę nad wstawianiem linków do rozdziałów. I jeszcze jedno, blog piszę sama, bo niestety moja koleżanka zniechęciła się do tego i nie chce ze mną pisać. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za ten komentarz : )
OdpowiedzUsuń/Avadaa.
Dopiero co weszłam i na razie zaczyna się interesująco ... Muszę przeczytać całość <3
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajnie ^^
OdpowiedzUsuńIdę czytać dalej *o*
kancelaria radcowska rzeszow
OdpowiedzUsuń